Story of one picture
Each story is complemented with photographs, which are worth a thousand words.
Enjoy reading and hearing

Refleksja nad "Pałką"
by Aleksander Poniewierski, APConsulting
W zeszłym tygodniu byłem na konferencji, na której profesor Andrzej Blikle mówił o swojej teorii kija i marchewki. Jak motywują korporacje, jakie są utarte schematy. Oczywiście jednym z podstawowych i powszechnie znanych jest koncept kija i marchewki. Ale profesor Blikle powiedział coś bardzo intrygującego – że marchewka to nie motywacja do nagrody, lecz strach przed jej nieotrzymaniem.
Jakież to prawdziwe.
Cały świat oczekuje na dzisiejsze wystąpienie prezydenta Donalda Trumpa, w którym to mają paść konkretne informacje. Kto (jakie kraje) i za co (jakie towary) dostanie cięgi kijem w postaci taryf, ceł czy jak to się nazywa w nowosłowiu POTUS-a, już nie wiadomo. Ale chichotem jest, że większość z sojuszników oczekuje, że nie znajdą się na liście. Oczekują marchewki. Mimo że marne to pocieszenie (jak w kawale o Stalinie, który podniósł dziecko na Placu Czerwonym – nie będę kończył, bo zapewne każdy zna), rynki zamarły. Czy więc koncepcja kija we współczesnym świecie to także odwrócona marchewka? Czy chodzi o to, żeby nie dostać lania? Staropolskie powiedzenie mówi: "dobry pan, bo mało bije". A potem wdzięczność i posłuszeństwo.
Co się z nami dzieje? Banki w Ameryce (ale także w innych miejscach na świecie) płacą marne procenty na lokatach. Bank of America za trzymanie oszczędności na koncie oszczędnościowym daje 0,01%. No ale mogliby żądać opłat. Coraz więcej sklepów e-commerce przy dużych zakupach oferuje 0,5% rabatu... ale mogliby nie dawać ich w ogóle. Usługodawcy (np. sektor usług zdrowotnych) oferują usługę premium czy VIP, gdzie gwarantują, że znajdziesz lekarza do 7 dni. No ale przecież w normalnym abonamencie możesz czekać miesiąc. I tak stopniowo przyzwyczajamy się do okazywania radości z faktu nie dostania łomotu. Ciekawi mnie, czy jest to celowe działanie, budowanie przewagi konkurencyjnej, strategia "ludzki pan", czy może znak naszych czasów w imię sloganu – "Dobrze to już było".
Zdjęcie wyspy Manhattan wykonane obiektywem Tilt/Shift.
Dedykacja: Moje refleksje rozpoczynającej się dekadzie motywacji pałką, której nie dostrzegamy lub nie chcemy widzieć.
