Story of one picture
Each story is complemented with photographs, which are worth a thousand words.
Enjoy reading and hearing

Obcy czy nie nasz?
by Aleksander Poniewierski, APConsulting
Współczesny świat mierzy się z coraz większą liczbą uchodźców, których los i potrzeby humanitarne stają się przedmiotem publicznej debaty. Jednak równie często osoby ubiegające się o azyl spotykają się z nieufnością, a nawet wrogością społeczeństwa przyjmującego. Zjawisko strachu przed uchodźcami jest obecne niemal na całym świecie i ma swoje korzenie zarówno w mechanizmach psychologicznych, jak i społecznych.
Jednym z głównych powodów łatwości wzbudzania strachu przed uchodźcami w społeczeństwie są podstawowe mechanizmy psychologiczne. Lęk jako emocja pełni w życiu człowieka istotną funkcję - mobilizuje do obrony przed zagrożeniem. W przypadku uchodźców, którzy często różnią się językiem, wyglądem czy kulturowymi zwyczajami, mogą one automatycznie wzbudzać poczucie „obcości”. Efekt ten znany jest w psychologii jako „in-group vs. out-group”, czyli podział na grupę własną i obcą.
Osoby postrzegane jako „obce” są często traktowane nieufnie, a nawet jako potencjalne zagrożenie dla bezpieczeństwa lub wartości społecznych. Badania Davida R. Williamsa i Seliny A. Mohammed (2009) pokazują, że lęk przed obcymi jest pierwotnym instynktem obronnym, który może być łatwo aktywowany przez nowe sytuacje lub nieznane osoby.
Dodatkowo, psychologiczny efekt tzw. heurystyki dostępności sprawia, że informacje często powtarzane lub medialnie nagłaśniane - jak np. przypadki przestępstw popełnianych przez cudzoziemców - są łatwiej zapamiętywane i postrzegane jako bardziej powszechne niż są w rzeczywistości. Amos Tversky i Daniel Kahneman (1973) opisali, jak tego rodzaju heurystyki wpływają na ocenę ryzyka i tworzenie stereotypów.
Media mają ogromny wpływ na to, jak społeczeństwo postrzega uchodźców. Liczne analizy wykazują, że przekazy medialne często koncentrują się na pojedynczych incydentach, wyolbrzymiając zagrożenia związane z obecnością uchodźców. W badaniu przeprowadzonym przez UNHCR (2015) oraz Instytut Mediów Uniwersytetu w Cardiff, wykazano, że media w Europie często posługują się językiem wojennym i katastroficznym, opisując przybycie uchodźców jako „kryzys” lub „inwazję”.
Politycy, świadomie lub nie, często wykorzystują lęk społeczny do budowania poparcia dla własnych programów. W okresach kampanii wyborczych temat uchodźców staje się jednym z głównych narzędzi mobilizujących elektorat. Retoryka zagrożenia, wskazująca na uchodźców jako na „obcych”, „niebezpiecznych” lub „obciążających system”, skutecznie wzmacnia społeczne obawy.
W badaniu przeprowadzonym przez Harvard Kennedy School (Dancygier, Donnelly, 2017), wykazano, że kampanie polityczne wykorzystujące negatywne przekazy na temat uchodźców skutkują wzrostem poparcia dla partii antyemigracyjnych oraz wyższym poziomem deklarowanego lęku i niechęci wobec tych grup.
Łatwość wzbudzania strachu przed uchodźcami wynika z połączenia instynktownych reakcji psychologicznych, wpływu mediów oraz działań politycznych. Powielane stereotypy, negatywne przykłady i wyolbrzymianie rzadkich incydentów wzmacniają poczucie zagrożenia. Szczególnie podatne na manipulację są społeczeństwa w okresach niepewności i kryzysu.
Prawdziwy problem zaczyna się wówczas, gdy państwo staje przed problemem systemowego napływu fal uchodźców przed którym nie jest w stanie sobie poradzić. Dzisiaj w naszym kraju nie potrafimy sobie poradzić z kilkoma tysiącami zorganizowanych band z Czeczeni lub Gruzji. Jutro czeka nas fala setek tysięcy uzbrojonych i zdesperowanych weteranów wojny na Ukrainie wracających do swoich rodzin z syndromem powojennym, brakiem przyszłości i zdesperowanych - ale z AK w ręce. Czy mamy plan? Czy jak zwykle będziemy zaskoczeni jak drogowcy po opadzie pierwszego śniegu.
Kiedy chodzi o słupki w sondażach używane są każde metody.
Zdjęcie zrobione w Indiach. Inna kultura i inne podwórka.
Dedykuje tym którzy potrafią wyobrazić sobie demograficzna katastrofę naszego kraju ale nie potrafią zarządzić problemem (jeszcze) a będą musieli.




