Story of one picture


This blog is dedicated to reflections on leadership, business, and technology.
Each story is complemented with photographs, which are worth a thousand words.
Enjoy reading and hearing
Podcast available at:

Kiedy wszyscy mówią TAK

Kiedy wszyscy mówią TAK

Saturday, April 20, 2024

by Aleksander Poniewierski, APConsulting

Ostatnio rozmawiałem ze znajomymi i zastanawialiśmy się (delikatnie obgadując, jak to przystało na spotkanie w męskim gronie) co stoi za fenomenem jednego jegomościa. Doszliśmy do wniosku, że on jest po prostu miły. Nie to, aby był specjalnie kreatywny, lub rozwiązywał jakieś istotne problemy. Po prostu ludzie go lubią, bo nie zna słowa „nie”. Zapewne w swoim towarzystwie każdy z nas ma takich. Myślę, że to jest bardzo wygodne, gdy szukamy poparcia naszych tez, lub po prostu chcemy się poczuć dobrze przebywając wśród konformistów. Jednak gdy mamy do rozwiązania skomplikowany problem lub nie wiemy, jak go rozwiązać, szukamy „fachowców”. Nie jest ważne, czy się z nami zgadzają, oczywiście musi nam być z nimi po drodze, ale ważne, aby osiągnąć wyznaczony cel. Na drugi plan schodzi nasze ego, nasze przekonania lub uprzedzenia. Jest walka, potrzeba „pistoletu”.

Ktoś kiedyś powiedział (mądra rzecz), że zarządzanie jest bardzo proste. Połowa spraw się sama rozwiązuje, bo są nieistotne. Drugą połowę trzeba postawić na stole i zobaczyć, kto je potrafi rozwiązać. Niestety, to zabiera czas. Zostają takie sprawy, których nikt nie chce się podjąć, i do nich należy przyłożyć stosowny wysiłek. Oczywiście, jak nic nie zostaje na stole, to oznacza, że masz wspaniały zespół albo zajmujesz się nieistotnymi rzeczami.

Czy jest możliwe, aby zawsze było miło i aby zawsze wszyscy mówili TAK? Podobno jak Churchill nie został wybrany na przywódcę Wielkiej Brytanii, po tym jak w czasie wojny rozwiązał jeden z największych problemów XX wieku, powiedział, że jest mu przykro. Nie dlatego, że nie został wybrany, ale że nie ma już poważnych problemów do rozwiązania.

W korporacjach takizm jest pewną chorobą. Złożona struktura oraz niejasne zależności powodują, że doskonała strategia jest być miłym. Ale w odpowiednim kierunku. Ci, którzy są mili we wszystkich kierunkach, uważani są za słabych.

Jak ważna jest ta cecha, niech pokaże mam przykład wywołanej kłótni z Chatem GPT lub innym narzędziem. Z założenia te narzędzia są miłe, przepraszają, mówią, że mamy rację i przyznają się do błędu. Jak staramy się je obrazić, to nie zamykają się w sobie i nie wycofują się, lecz konsekwentnie dają inne rozwiązania, szukając takich, które nam odpowiadają. Narzędzia te są wzorem do korporacyjnego naśladowania.

Zdjęcie ślimaka, który jest symbolem powolnego zarządzania. Skuteczność metody można sprawdzić eksperymentalnie. Ślimak przejdzie bez szkody po brzytwie lub żyletce. Przeciągając naszą rękę z odpowiednio dużym naciśnieniem i prędkością, będzie się lała krew.

Dedykuję je młodym liderom, którzy szukają własnego warsztatu menedżera.

Stanisław
wrote
Saturday, April 20, 2024
Moim zdaniem jest przestrzeń (właśnie przestrzeń a nie dysproporcja czy konflikt) pomiędzy byciem miłym a byciem efektywnym. Czasem lepsze jest szybkie działanie, nie tylko na przykład przy wyciąganiu drzazgi z palca ale też w zarządzaniu.
Piotr
wrote
Wednesday, April 24, 2024
Widzę tutaj dwie kwestie. Czy można czasem mówić "nie" i pozostać miłym (nie poprzez sztuczki, że mówimy "nie" mówiąc "tak")? Druga to jak zbudować zespół w którym Szef nie jest "wszechwiedzącym bogiem" z którym się nie dyskutuje? Nie jestem zwolennikiem mówienia "nie" w taki sposób, że odbiorca komunikatu orientuje się co powiedzieliśmy po godzinie od rozmowy. "Nie" wyjaśnione co do przyczyn nigdy nie będzie miłe, ale w ogólnym rozrachunku się opłaca. Co do kultury potakiwania - to obraz wszechwiedzącego Szefa jest dość częsty. Mam zespół, ale i tak jak sam nie zrobię to nic się nie dzieje. Budowanie kultury mówienia "nie" w sposób konstruktywny to spore wyzwanie, ale też podstawa do tworzenia rozwiązań innowacyjnych. W sumie temat nie taki lekki, jakby się mogło wydawać.
Search