Story of one picture


This blog is dedicated to reflections on leadership, business, and technology.
Each story is complemented with photographs, which are worth a thousand words.
Enjoy reading and hearing
Podcast available at:

Czy przyszłość IT (PL) jest mglista?

Czy przyszłość IT (PL) jest mglista?

Thursday, September 5, 2024

by Aleksander Poniewierski, APConsulting

Przeczytałem wczoraj bardzo interesujący wywiad w Business Insider z Piotrem Kaweckim, prezesem ITBoom Sp. z o.o., oraz analizę opublikowaną na LinkedIn przez Annę Streżyńską. I naszła mnie refleksja. Karl Deutsch mówił, że na każdy problem znajdzie się rozwiązanie, wcześniej czy później. Biznesmeni dodają do tego, że jeżeli można na tym zarobić, to trzeba się śpieszyć. I dokładnie tak jest. Jedni są twórcami i inwestują, a inni biorcami i płacą za produkt. Tak było i tak będzie. Czasami jednak można się strasznie pomylić. Inwestycje w poszukiwania lub marzenia mogą drogo kosztować. Wyprawy Krzysztofa Kolumba doprowadziły do poważnych kłopotów finansowych Izabelę Kastylijską i Ferdynanda Aragońskiego. Do dziś wspominamy te nazwiska, mimo że sam projekt okazał się potężną porażką.

Czy więc rację mają ci, którzy starają się gonić liderów w wyścigu o prymat w zakresie nowych technologii? Znowu odwołam się do biznesu, bo w nim rządzą proste rozwiązania. Jeżeli mamy pomysł i konsekwencję w realizacji, jak zamienić ideę w sukces, to mocno inwestujemy. Jeżeli nie mamy pomysłu, prowadzimy tanie działania PR-owe. 

Nie ma polskich gigantów technologicznych. Trzeba się z tym pogodzić. Singapur też nie miał globalnego banku, a jednak stał się potęgą ekonomiczną i finansową. Ale miał pomysł, jak wykorzystać swoją pozycję geopolityczną. Przed rokiem 2000 mało kto wymieniał liczącą niespełna 1,5 miliona ludzi Estonię jako lidera cyfryzacji. A jednak stanowi ona wzór cyfrowego państwa. Przez pewien czas Polska wyrosła na lidera centrów usług wspólnych. Jak grzyby po deszczu pojawiały się one, a największe marki inwestowały w ludzi i procesy. Ale coś nie wychodzi. Mimo że jesteśmy drugą najczęściej wybieraną lokalizacją na świecie dla tego typu operacji, nie zamieniamy tego w atut, lecz w bolesną rzeczywistość. Już nie jest to powód do dumy, lecz obiekt powszechnej krytyki. Narodowa duma nie pozwala nam przecież być "pachołkami" dla Niemca, Francuza czy Amerykanina. A jak nasze rodzime firmy tworzą rozwiązania software'owe porównywalne lub lepsze od światowych, to nie istnieje w nas naturalna chęć pomocy rodzimej gospodarce. Nie preferujemy swojego. Nie dajemy szansy na zbudowanie masy krytycznej, a z nią możliwości ekspansji międzynarodowej. Firmy rodzime bardzo szybko orientują się, że jeżeli nie "wyskoczą za ocean", to zabije je niemoc lokalnego rynku.

Wielkie inwestycje w cyber, jakie są zapowiadane na najbliższe lata, są moim zdaniem fundamentalnie ważnym momentem dla rozwoju technologii w Polsce. Mamy powód, by być najlepszymi. Świat to potwierdza. Uzasadnienie geopolityczne i ekonomiczne. Są fundusze i są chęci (lub konieczność). Teraz tej szansy nie można zepsuć. Broń opracowana w laboratoriach firmy testują na poligonach. Wówczas jej wartość staje się użytkową. Należy zapewnić jedynie jej trwałość i plan komercjalizacji. Bo cyberbezpieczeństwo to nie tylko ochrona systemów i danych, ale również ich architektura, fundamentalne zmiany procesów operacyjnych i zarządczych. To kadra, która potrafi je tworzyć i obsługiwać. To zaplecze umiejętności miękkich, takich jak socjologia czy psychologia. I wreszcie to modelowanie inwestycyjne i finansowanie. W jednym zdaniu można to podsumować: mamy szansę stać się potęgą technologiczną dzięki koniecznym inwestycjom.

Strategia 2030 w tym zakresie dla naszego kraju powinna brzmieć: 500 tysięcy naszych obywateli pracujących w tym sektorze, partnerstwa z największymi firmami technologicznymi na świecie, wiodące rozwiązania technologiczne i organizacyjne stworzone przy ośrodkach akademickich. Nasi liderzy posiadający głos decyzyjny w największych organizacjach rządowych i pozarządowych w zakresie ochrony cyberprzestrzeni.

Na sektorze militarnym jeszcze nikt nie stracił. A cyberbezpieczeństwo to broń. Moje pytanie więc brzmi: co się musi stać, abyśmy to zrozumieli i wprowadzili w życie?

Zdjęcie mostu Golden Gate w San Francisco. Codziennie rano spowity jest mgłą. Wiadomo, co przyniesie dzień, i wiadomo, że mgła opadnie. Tylko świadomi fotografowie potrafią ustawić się w miejscu gwarantującym najlepsze zdjęcia. 

Dedykuję je wizjonerom, którzy podejmują decyzje o naszej przyszłości.

No comments yet
Search