Bądź rozważny.

Wczoraj podczas spotkania autorskiego jeden z uczestników zadał mi pytanie: – Twoja książka ma tytuł Nie bądź naiwny. To znaczy, jaki mam być?

No właśnie – jeżeli nie naiwny, to jaki? Jaką cechę powinniśmy posiadać jako liderzy, aby nie wpadać w sidła naiwności? Odpowiedziałem:  Bądź rozważny.

Rozważny lider to osoba, która podejmuje decyzje w sposób przemyślany, odpowiedzialny i z uwzględnieniem długofalowych konsekwencji. Nie działa impulsywnie ani pod presją emocji – zamiast tego opiera się na faktach, analizie i dialogu z zespołem. Taki lider potrafi słuchać innych, waży różne perspektywy i kieruje się zarówno rozumem, jak i wartościami. W trudnych sytuacjach zachowuje spokój i potrafi znaleźć najlepsze możliwe rozwiązanie, nawet jeśli wymaga to czasu i kompromisów. A często wymaga – i nie jest to rzecz łatwa.

Rozwaga w przywództwie buduje zaufanie i stabilność w zespole. Pracownicy czują, że ich lider nie działa pochopnie, lecz bierze pod uwagę ich potrzeby, ryzyka i cele organizacji. Rozważny lider to nie ten, kto boi się podejmować decyzje, ale ten, kto robi to mądrze – z wyczuciem odpowiedzialności za ludzi, firmę i jej otoczenie. Dzięki temu tworzy warunki do rozwoju, współpracy i trwałego sukcesu.

Kultowa książka Kahnemana Thinking, Fast and Slow wyjaśnia różnicę między myśleniem szybkim (impulsywnym) a powolnym (rozważnym). Można w niej odnaleźć zasadniczą różnicę w „motoryce myślenia” rozważnego lidera.

W drodze do domu myślałem nad tą naiwnością i rozwagą. I przyszła mi do głowy taka myśl: naiwność bywa impulsowa – taka od serca; rozwaga jest przemyślana – taka z mózgu i doświadczenia. Ale czy my w naszym życiu potrzebujemy jedynie rozważnych ludzi? Czy może tych naiwnych również?

Chcemy, aby nasi przywódcy byli rozważni. Chcemy bezpieczeństwa. Ale nasi podwładni oczekują od nas tego samego. Dziś dopisałbym do książki kolejne dwa lub trzy rozdziały. To efekt dyskusji, jakie miałem na przestrzeni ostatnich kilku tygodni z czytelnikami. Wydawało mi się, że ta książka jest lekka – i taka miała być. Taka książka bez zadęcia, do pociągu, na taras czy do kawiarni. Przeczytasz i zostawisz innym.

Ale im bardziej myślę o temacie naiwności, tym bardziej uświadamiam sobie, że podrapałem jedynie wierzchnią warstwę bardzo istotnego problemu, który dotyka nas codziennie – kilkanaście razy.

Nie bądź naiwny. Odpocznij podczas urlopu. Spotykamy się po wakacjach.